31.05.2013

Idzie nowe?

Przeciętny człowiek, taki jak na przykład ja - typowy produkt swoich czasów, jeśli już pyta o takie poważne rzeczy jak paradygmat, to może pytać tylko o jeden jego rodzaj. Ten najbardziej podstawowy i fundamentalny. Dotyczący sensu tego wszystkiego co się dzieje i uczestnictwa w tym. "Skąd przyszliśmy, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy..." No właśnie, głównie interesuje mnie to ostatnie. Bo te dwa pierwsze... nawet jeśli nie dane nam będzie tego odkryć, to nasza obecna kondycja jest niewątpliwie pokłosiem naszego pochodzenia.
Paradygmat kultury, cywilizacji... czy to w ogóle ma jakiś sens jeszcze? Może wystarczy po prostu trwać?